Bolesław Witczak Bolesław Witczak
284
BLOG

Bałaganiarze i Odźwierni w zbrojeniówce

Bolesław Witczak Bolesław Witczak Polityka Obserwuj notkę 1

W takim razie rodzi mi się w głowie pytanie:
kto jest Bałaganiarzem, a kto Odźwiernym dla obcych koncernów #zbrojeniowych?

Co to się dzieje Panie i Panowie w zbrojeniówce. "Pierdel, serdel, burdel" jak powiedział kiedyś pewien pan, którego estymą nie darze, ale te słowa adekwatne są do stanu naszej armii i wszystkiego co wokół się dzieje.
Prezydent Pracodawców RP, pan Andrzej Malinowski w wypowiedzi dla portalu wnp.pl wyraził opinię:
- W momencie, gdy przystępujemy do poważnych przetargów na nowoczesne uzbrojenie dla polskiej armii, mamy de facto rozbity organizacyjnie przemysł zbrojeniowy. Nasz rynek zostaje otwarty dla różnych międzynarodowych koncernów, które poszukują kontraktów z powodu cięcia budżetów obronnych w innych krajach.
i dalej:
- Dla mnie odwołanie prezesa Krystowskiego jest niezrozumiałe. Podejrzewam, że powodem było oczyszczenie przedpola do wątpliwych działań związanych z powołaniem Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
W takim razie rodzi mi się w głowie pytanie:
kto jest Bałaganiarzem, a kto Odźwiernym dla obcych koncernów #zbrojeniowych?
Mnie nie interesują rozgrywki pomiędzy holdingami, personalia itp. Nie stoję po tej czy innej stronie – na razie. Ale w tym momencie dla mnie jest to niesłychane, by nasze, 38 milionowe państwo nie mogło polegać na własnym przemyśle, na własnej kadrze inżynierów i konstruktorów tylko zatrudniało obcych, by ci z kolei zbroili nasze #wojsko ale przede wszystkim doili polskiego podatnika. Nasza praca, nasz wysiłek, nie dość, że marnowany jest przez naszych urzędników to jeszcze zasila obce budżety w takich strategicznych sektorach jak #uzbrojenie. Nie jestem naiwny, wszystkiego na pewno nie możemy sami wyprodukować, wymyślić, ale od tego mamy przedstawicieli narodu w osobach posłów by tym wszystkim zarządzali i ustawodawstwem ułatwiali działania, a przynajmniej nie utrudniali.
Oczywiście, że są różne organy, zarówno przy Prezydencie RP - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, Ministerstwo Obrony Narodowej podlegające Premierowi, jak i w sejmie, poselska Komisja Obrony Narodowej w której uczestniczy 29 posłów a której zadaniem jest cywilne wspieranie MON i  Prezydenta RP, radami, opracowaniami i analizami,
 A przynajmniej taki jest zapis w załączniku do ustawy o tej komisji.
=============
Do zakresu działania Komisji należą sprawy obrony państwa, dotyczące zwłaszcza działalności sił zbrojnych, systemu oraz funkcjonowania obrony terytorialnej kraju i obrony cywilnej, wykonywania obowiązków w dziedzinie umacniania obronności przez organy państwowe i przedsiębiorstwa państwowe, organizacje spółdzielcze i społeczne oraz przez obywateli, a także sprawy zakładów przemysłu obronnego.
Załącznik do uchwały Sejmu RP
z dnia 30 lipca 1992 r. - Regulamin Sejmu RP
(tj MP 1998 Nr 44, poz. 618 z późn. zm.)
=============
Sądząc po powyższym zapisie winniśmy być uspokojeni, że ktoś nad nami czuwa, że komuś zależy byśmy żyli bezpiecznie w Naszym Kraju. Ale mam wrażenie, że to jednak jest pozorny spokój, bo należy zadać sobie pytanie.
Czym, zajmuje się Komisja Obrony Narodowej (OBN) której przewodniczy poseł #Niesiołowski. Czym , oprócz „latania” po studiach telewizyjnych i „ekpertowania” w różnych tematach nie związanych z OBN, On się zajmuje? Nie słyszałem, bo może w tej wrzawie jaką robi, umknęło mi , by wypowiadał się w tych kwestiach związanych z obronnością, a może nie dosłyszałem by dziennikarze zadawali pytania o działanie Komisji Obrony Narodowej. Jakie są realne i wymierne korzyści z tej komisji, skoro mówiąc skrótowo #zbrojeniówka leży i kwiczy a do nas, przy okazji, zajeżdża wiceprezydent USA pan John Kerry by wybadać, ile mamy do wydania pieniędzy na uzbrojenie i w czym może nam pomóc (czyt. How can we make money). Po co te wszystkie przetasowania, obietnice, pozorne zmiany, kto na tym ma zarobić , kto stracić?
Wiem, sarkazm przeze mnie przemawia, ale obserwując naszą armię, wystarczy biały wywiad, by dojść do powyższych wniosków: "Pierdel, serdel, burdel".

Polityka - to codzienność także zwykłych ludzi. Zajmujący się nią zawodowo zapominają po wyborach, jaki wpływ mają ich decyzje na tych, którzy Im powierzyli swój los - polityczny i gospodarczy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka